Self-start, Self-landing – Kite Clinic IV

Ponieważ nie zawsze możemy skorzystać z czyjejś pomocy, a pływanie samo się nie zrobi, warto nauczyć się startowania i ładowania samodzielnie. Są to jednak czynności dość ryzykowane, tym bardziej w silnym wietrze. Dlatego zawsze lepiej skorzystać z czyjejś pomocy.

 

Największym ryzykiem przy próbach samodzielnego startu czy lądowania jest przewinięcie się latawca, zaplątanie linek, a w efekcie niekontrolowane pociągnięcie przez latawiec.
Z tego powodu warto:
– być przygotowanym do użycia zrywki
– dobrać metodę odpowiednio do warunków/spotu
– mieć opanowane przewijanie baru
– mieć trochę wyobraźni i myśleć o tym co może się stać w przypadku nie udanej próby startu/lądowania.

Metody startu:

Start v1

Tu najważniejsze jest zadbanie o to aby latawiec się nie przewinął. Żeby to zrobić należy upewnić się że w momencie w którym kładziemy latawiec na wodzie linki sterujące znajdują się pod tubą główną. Dodatkowo puszczając latawiec obracamy go pod lekkim kątem tak aby ułatwić sobie jego późniejsze obrócenie.

Start v2

Ta forma startu będzie wymagała równego wiatru. Szkwały mogą doprowadzić do „przepadnięcia” latawca, jego obrócenia się i wylądowania w powerzonie lub nawet po przeciwnej stronie okna wiatrowego. Warto mieć więcej miejsca niż nam się wydaje że potrzebujemy 🙂 Dodatkowo warto upewnić się że nasz punk zaczepienia baru jest solidny i przy mocniejszym pociągnięciu nie będziemy biegać za latawcem.

Start v3 

Koniecznie podpinamy linki od zawietrznej. Tu największym ryzykiem jest zahaczenie o coś linkami bądź latawcem, co może doprowadzić do uszkodzenia sprzętu lub nas samych. Ta metoda wiąże się również z koniecznością restartu latawca na lądzie co często powoduje pociągnięcie nas po plaży.

Start v-1 

Choć nigdy nie korzystałem z tej metody (poza filmem) to jestem w stanie wyobrazić sobie warunki w których może być jedyną możliwą do zastosowania . (Głęboka woda/fala, nierówny wiatr do brzegu, mało miejsca na plaży, brak czegokolwiek o co możemy zahaczyć bar)

Metody lądowania:

Lądowanie v1 

selfrescue, najprostsze co możemy zrobić i również najbezpieczniejsze.

Lądowanie v2 

Tak jak w przypadku startu, potrzebujemy równego wiatru.

Lądowanie v3 

Świetnie sprawdza się w sytuacji słabego wiatru, gdy czujemy że mamy niewiele mocy a latawiec łatwo jest wyprowadzić poza okno wiatrowe poprzez szarpnięcie za linki nośne lub zejście z wiatrem. Niestety powodzenie tej metody będzie zależało również od konstrukcji naszego latawca i bridli. I tak kity które charakteryzuje duża stabilność w powietrzu, oraz Latawce typu “C”,  mogą nie chcieć dać się tak łatwo obrócić tubą główną do dołu.  Dodatkowo przy mocniejszym wietrze możemy pociąć sobie ręce próbując przyciągnąć jedną linkę nośną.